Działanie przychodzi z klarowności – case study Kingi

Kinga mama trójki dorastających już nastolatków zgłosiła się do mnie, bo chciała stworzyć w swoim domu miejsce do pracy. A raczej sprawić, by miejsce do pracy, które wydzieliła w swoim salonie się do niej nadawało. Bo obecnie wokół niego, jak i w całej przestrzeni panował chaos.

Z jednej strony jej biurko było zagracone, a przez to fizycznie niedostępne, z drugiej strony wizualny bałagan na otaczających regałach i półkach dopełniał obrazu. Na bałagan składały się nie zorganizowane dokumenty i podręczniki do pracy wymieszane z pracami plastycznymi Kingi dzieci, niektóre powstałe jeszcze w przedszkolu.

Te prace przykuły moją uwagę szczególnie. Czemu one ciągle tam były i to w takich ilościach?

W czasie sesji House-coachingu odkryłyśmy myśl, że uporządkowanie tego chaosu jest zbyt wielkim dla Kingi zadaniem. „Jestem przytłoczona. To mnie przerasta” powiedziała. Drugą przeszkodą okazały się dobre emocje i wspomnienia, które wiązały się z pracami jej dzieci. Nie potrafiła więc się zdecydować na ten krok, żeby się ich pozbyć, mimo przy tłoczenia, jakie powodowały. 

To „zalewanie” dziecięcymi pamiątkami jej przestrzeni do pracy powodowało zamęt- mieszanie się tych dwóch stref, nie tylko fizyczne. „Trudno mi skupić się na pracy, bo moje myśli ciągle przeskakują na dzieci.”

A jak wyglądało życie zawodowe Kingi?

Miała kilka pomysłów na swój biznes, ale żadnego nie rozwijała konsekwentnie. W przeciągu ostatnich lat próbowała sił w księgowości, zrobiła kilka warsztatów z budżetu domowego, dzieliła się doświadczeniem stosowania suplementów przy infekcjach u dzieci. Ostatnio wołała ją branża beauty i  temat smart agingu, który zgłębiała już jakiś czas. 

Myśl o wyborze jednej ścieżki zawodowej i rozwijaniu jej konsekwentnie była tak samo przytłaczająca, jak ta o uprzątnięciu bałaganu, to było tak samo wielkim zadaniem.  A bałagan, który stworzyła z prac jej dzieci był zasłoną, za którą mogła się schować, żeby nie odpowiadać sobie na męczące ją pytania.

„Kim chcę się stać, gdy moje dzieci już dorosły?

„Kim chcę być poza byciem mamą”? 

„Którą ścieżkę zawodową wybieram?”

Odkrycie tego schematu było niesamowicie uwalniające dla Kingi. Zobaczyła w pełnym świetle powiązanie tego, jak działała w swojej przestrzeni i swoim biznesie.  W czasie kolejnych sesji zmieniłyśmy jej myślenie o sobie i swoich możliwościach – tych w domu i w pracy. 

Zaczęła krok po kroku, półka po półce odgruzowywać, wdrażając zasadę, która pozwoliła jej zachować część prac dzieci i odsunęła obawę, że pozbywa się pamiątek i zamyka na dobre ten rozdziału w życiu.  Z każdą oczyszczoną półką pojawiało się więcej klarowności w tym, co Kinga chce robić w biznesie. W głowie stworzyła się też strategia na prowadzenie warsztatów dla kobiet o smart-agingu.  Oczyszczenie przestrzeni uwolniło też pokłady energii i co najważniejsze – stworzyło pozytywny obraz siebie w jej głowie.

Teraz zewsząd przestrzeń Kingi wolała do niej „Tak, podołam!”

Jeszcze w czasie naszego procesu zebrała grupę uczestniczek i przeprowadziła pierwszy warsztat. Ułożyła grafik kolejnych, plan ich sprzedaży, zarezerwowała salę.

„Clarity comes from action. Action comes from clarity.”

„Klarowność przychodzi z działania. Działanie przychodzi z klarowności. „

zdjęcie: Unsplash

Ewa Woźny
holistyczna architekt wnętrz
House-CoachTM

Pomogę Ci stworzyć dom
wspierający zmianę w Tobie.
– poznajmy się lepiej –