Przed nami najciemniejsze tygodnie w roku.
Osobiście bardzo lubię ten czas, bo pokazuje nam naszą siłę, nasze wewnętrzne światło- wytrwanie w nawykach np. wczesnego wstawania, żeby zrobić poranny rytuał jak joga czy bieganie, pomimo ciemności za oknem czy utrzymywanie pozytywnego nastawienia i spokoju umysłu- bez narzekania, bez zrzucania na pogodę, klimat, porę roku.
To wszystko daje nam zaufanie do siebie i wiarę w to, że jeśli przetrwamy ten czas, przejdziemy go łagodnie, to już potem będzie tylko łatwiej, poradzimy sobie w trudniejszych sytuacjach. „If I can make it there I’ll make it anywhere” jak śpiewał Frank Sinatra.
I zauważ, że ten trening mentalny, to testowanie siebie, to utrzymanie dyscypliny wewnętrznej, pozytywności, a zarazem łagodności i wyrozumiałości dla siebie odbywa się w domu, w naszym biurze, w naszym najbliższym otoczeniu. I z tym jakościami opanowanymi w bezpiecznym domowym ekosystemie możemy wychodzić do świata z większym spokojem, pewnością, klarownością.
I chociaż większość tej pracy odbywa się wewnątrz nas, w naszym umyśle, to zadbanie o kilka elementów naszej przestrzeni będzie wspierać ten proces, gdy szaro za oknem. Moja subiektywna lista składników wnętrza dających więcej światła w życiu znajduje się poniżej.
– światło dzienne– nie zasłaniaj okien, ustaw biurko blisko okna, rób przerwy w pracy i patrz w niebo
–oświetlenie– lampy dające rozproszone światło o odpowiednim natężeniu i temperaturze barwowej właściwej do danego zadania – chłodne dla mobilizacji i efektywności, ciepłe dla odprężenia (moje ulubione!)
–ogień– kominek albo świece- nawet te zasilane światełkami LED
–biel– nie pochłania i powoduje, że jest go więcej
–złoto, srebro– to nieprzypadkowe, że jest ich więcej w świątecznych dekoracjach, podobnie jak biel odbijają światło, ale też dają efekt „świętowania’, sacrum w pogodnym, podnoszącym na duchu wydaniu. To również kolory obfitości, przydatne zwłaszcza w przestrzeni pracy.
-Twoje ulubione kolory– znasz pojęcie 'dopamine wear’? To ubieranie się w żywe kolory zimą, co ma podnosić nasz nastrój w szarej scenerii. Kolor to energia, ewolucyjnie symbol żywotności (owoc znaleziony w dżungli dawał impuls do mózgu, że zaspokoimy głód i przetrwamy). Jeśli więc szary garnitur albo mała czarna to Twoje najbezpieczniejsze outfity, spróbuj w swojej przestrzeni wprowadzać akcenty kolorystyczne
–rośliny– one zawsze są symbolem żywotności i obfitości, a to powoduje, że czujemy więcej radości i nadziei
–zabawa– stwórz więcej przestrzeni na fizyczną manualną zabawę w swoim otoczeniu (planszówki, prace manualne zamiast smartfona po godzinach) i zobacz, jak to obniża poziom stresu i podnosi nastrój
– stosowanie „architektury wyboru” (poczytaj o tym w „Atomowych nawykach” Jamesa Cleara)- to takie organizowanie przestrzeni, które wspiera wytrwanie w nawykach, które chcesz stworzyć- niezależnie od tego, czy chcesz zmobilizować się do regularnej pracy nad długofalowym projektem wymagającym dyscypliny czy zacząć zdrowo gotować możesz tak ukształtować swoje otoczenie, żeby wspierało Cię w tym.
Foto: Unsplash