Życie jest wszędzie

Zawsze i wszędzie potrzebujemy stworzyć wspierające nas otoczenie i choćby symbolicznie nadać mu indywidualny charakter- poczuć, że nas odzwierciedla. 

Nie żyjemy na brudno, żadne miejsce nie jest na przeczekanie. W każdej sytuacji życiowej zasługujemy na to, by tam, gdzie teraz żyjemy oznaczyć swoją przestrzeń, pokazać swoją osobowość. 

Niezależnie, czy jest to tymczasowe mieszkanie, które na chwilę wynajęłaś po rozwodzie, pokój w hotelu czy… szpitalu.

Bukiet kwiatów w wazonie, girlanda lampek czy plakat na ścianie może wnieść zupełnie nową jakość i pomimo, że tylko „na chwilę”, poczujemy się u siebie.

Po co mam to?

Żeby :

-poczuć się bezpiecznie

-poczuć, że jesteś ważna

-poczuć sprawczość 

Usłyszałam niedawno historię mojej klientki, która trafiła do szpitala właśnie i ze złamaną nogą spędziła tam kilka tygodni w kilkuosobowej sali. Jak to w szpitalu- biel, anonimowość, sterylność, samotność.

Rozwiesiła jako parawan kolorową chustę, jak sama określiła „plamę swojego jestestwa” i poczuła się zupełnie inaczej, prawie jak w domu. Odzyskała poczucie intymności, domowości, radości. Wstąpiła w nią nowa energia i wiara w powodzenie nadchodzącej operacji.

Wczoraj już całkiem wyleczona zadzwoniła, żeby podziękować mi, że pokazałam jej, jak możemy otoczeniem wpływać na nasze życie.

photo: Unsplash

Ewa Woźny
holistyczna architekt wnętrz
House-CoachTM

Pomogę Ci stworzyć dom
wspierający zmianę w Tobie.
– poznajmy się lepiej –