Czy wiesz, że możemy świadomie wpływać na sposób w jaki myślimy i postępujemy chłonąć dobre doświadczenia? I że w domu może się to dziać niemal automatycznie.
Rick Hanson mówi o chłonięciu dobra jako o metodzie na szczęście. I choć brzmi to powierzchownie i banalnie, to osadzone jest w naukowych badaniach i jest bardzo skuteczną metodą kształtowania swojego mindsetu.
Skupianie się na pozytywnych doświadczeniach buduje nowe struktury neuronowe i zmienia nasze życie. To chłonięcie dobra wymaga zatrzymania i zwrócenia uwagi na drobne pozytywne doświadczenia przez pewną chwilę. To może być doświadczanie piękna obrazu, bezpieczeństwa dachu nad głową czy przyjemności dotyku miękkiego koca.
Nasz dom to idealne miejsce, by zanurzyć się w dobrostanie i chłonąć go. Gdy stworzymy nasze otoczenie z uważnością i intencją, wówczas absorbowanie dobra dzieje się niemal automatycznie- to jak kąpiel w pozytywnych doznaniach całą dobę, która przywraca nam spokój, zadowolenie i poczucie przynależności.
To podstawowe składniki zdrowego umysłu, dzięki czemu z łatwością zauważamy możliwości, ufamy sobie i światu. I stajemy się skuteczni w działaniu.
Jak to realizuję w praktyce w domach moich klientów, które projektuję?
- Najpierw ustalamy intencję– co mój dom ma mi dawać, jak chcę się w nim czuć, co zmiana wnętrza ma moi dać w życiu? Czasem wyczytuję to między wierszami, a czasem klient dokładnie wie, czego chce. To może by pewność siebie, kreatywność, spokój.
- Następnie planujemy układ stref i mebli oraz estetykę, które ją wspierają. Czasem wystarczy mały lifting, bez wielkich prac i zakupów.
- Zaszywamy w tym wszystkim kotwice wizualne, które nam przypominają o naszej intencji, sprowadzają nasze myśli i emocje na właściwe tory i wzmacniają efekt, o który nam chodzi.
I voila- kąpiel w dobrostanie działa cuda!
